Sunday 8 August 2010

I love the internet!

A najbardziej to, ze jednego dnia komentuje wpis na blogu jednego z 'wirtualnych bytow', a nastepnego dnia z tymze przemierzam uliczki placzliwego niestety i szarego Amsterdamu oraz wypijam w towarzystwie ww. kiepskie biale wino ze szklanki i ktore smakuje, jakby kosztowalo 2 euro za butelke, podczas gdy w red lights zaplacimy za szklanke 4 euro.
A inny 'wirtualny byt' dzien wczesniej przykucnal w mojej realnej kuchni i drapal za uchem mojego realnego rudego kota.
Weekend minal pod znakiem spotkan z fajnymi internetowymi znajomymi.
Polecam ;-)

2 comments:

Unknown said...

love internet too :)

Anonymous said...

;)
Asic