Saturday 11 February 2012

Magiczna godzina

W minionym tygodniu kazdy dzien zaczynalam i konczylam podziwianiem cudownego swiatla, zalanego cieplymi barwami swiata. W sumie przez czterdziesci minut dziennie moglam chlonac czerwienie, zolcie, pomarancze na asfalcie, drzewach, wodzie, wysokich biurowcach.
szkoda tylko, ze z samochodu, w drodze *do* i *z* biura.

1 comment:

Gosia said...

W Krakowie szaroburo i smog :( Zazdroszczę.