Tuesday 28 October 2008

No comprendo

Bardzo chce sie uczyc hiszpanskiego, a ostatnio przybyl mi kolejny powod/pretekst do nauki tego jezyka (poza tym, ze jest piekny i przydatny na wakacjach).
Otoz chce zrozumiec o czym mowia do mnie Hiszpanie w (sluzbowych) mailach. A pisza po angielsku. Ludze sie, ze jak poznam gramatyke ichniej mowy, to moze pojme o co im sie rozchodzi, bo polowy nie jestem w stanie zrozumiec. Z Polakami, Slowakami czy Czechami to jeszcze pol biedy, bo kolejnosc wyrazow w zdaniu jest mi znana, ale Hiszpanie (ze o Wlochach nie wspomne), tragedia.
- Are you sure that.....?
- Yes, I've sure.

Hmmm, congratulations on your sure? :)

A tymczasem bylam wczoraj na koncercie
jakos tak polowy nie pamietam, bo przysypialam, a moglo byc tak pieknie


chcialabym wygladac jak ta pani w wieku 41 lat
no ale szanse marne, wszak nie jestem eteryczna blondynka
;-)

1 comment:

Unknown said...

Ja też chcę być eteryczną blondynką :|