W zeszlym tygodniu koledze z ksiegowosci urodzilo sie dziecko, wyslal w zwiazku z tym maila wewntrznego i zewnetrznego glownie do dostawcow i naszych oddzialow w innych krajach. I teraz co raz przychodza gratulacje, z tym, ze juz pare razy zdarzylo sie, ze ktos w mailu pogratulowal naszemu szefowi (temu od drukarki) zamiast ksiegowemu. Oczywiscie mialysmy z tego niezly ubaw, padaly rozne komentarze (powiem tylko, ze nie znam ani jednej osoby w firmie, ktora darzylaby tego czlowieka sympatia) i w koncu moja kolezanka wpadla na pomysl....
Znalazla to zdjecie:
wstawila je do maila i wyslala do szefa z komentarzem, ze powinien sie pochwalic swoim baby....
CHyba troche trzeba miec jaja, zeby cos takiego zrobic, co nie? ;)
Jednak okazalo sie, ze gosc ma troche poczucia humoru, bo smial sie, i to dlugo.
A tak zupelnie OT (chociaz nie do konca), to zdarza mi sie zapominac ze
- nie komentujemy 'dzidziusiow' na nk, bo zle sie to moze skonczyc
- kazde, ale to kazde, nawet najmniejsze ustalenie i umowy w pracy mamy i przechowujemy na pismie.
No, ale czlowiek uczy sie przez cale zycie.
3 comments:
Dobre stosunki z kolegami w biurze to podstawa. Ja, jak wiesz, mam survival i się wypisuję. czasem myślę, że brak mi cierpliwości i odpowiedniego podejścia. Ale cóż. [a w ogóle to nie znoszę, jak ktoś chwali się dzieckiem drogą mailowa]
fakt, ze cierpliwosc jest potrzebna, ale wiesz, nic na sile. Ja sie tej cierpliwosci i podejscia ucze. Nauczylam sie olewac pewne sprawy, bo nie mam zamiaru walczyc z wiatrakami. Pomaga fakt, ze u nas NIKT nie toleruje mojego managera.
ps. mnie nie przeszkadza, ze ktos sie chwali dzieckiem, ale wystarczy, ze powiesz cos pozytywnego na temat dziecka i nastepuje reakcja: a ty kiedy sie zdecydujesz??? fck fck
Post a Comment