Istnieja chyba prosze Panstwa jakies granice rozmemlania domowego, jak dla mnie ten wynalazek, czyli koc z rekawami (pieszczotliwie zwany: snuggie) je przekracza:
Kolezanka pochwalila sie w pracy, ze dostala toto (w kolorze szarym!) pod choinke. Od tamtej pory nie ma zycia dziewczyna. ;-)
****
Ja tam nie jestem specjalistka od marketingu, ale jak firma cateringowa zamieszcza takie oto foto na stronie, to chyba sama sie prosi o bankructwo:
3 comments:
"Zielony blub atakuje"
"Kociolek czarownicy"
... jakos tak to sie nazywa?
takie snuggles mi sie akurat mazy:P
A to drugie to lody o smaku musztardowym:) No co nie wiedzialas?:P
ostatnio widzialam szczotke do podcierania 4 liter po ewentulnym wyproznieniu.
Czego to ludzie nie wymysla...
Post a Comment